To właśnie wynalazki tego warszawiaka otworzyły przed filmowcami nowe możliwości: kręcenie produkcji długometrażowych czy rejestrowanie ruchomego obrazu bez użycia statywu, również w ruchu. O kim mowa? O Kazimierzu Prószyńskim – Polaku, który przyczynił się do rozwoju światowej kinematografii. #odkrycinanowo
„Kolumb kinematografii”, bo tak właśnie zwykło się mawiać o Prószyńskim, urodził się 4 kwietnia 1875 roku w Warszawie, w rodzinie o silnie zakorzenionych tradycjach patriotycznych. Przyszły wynalazca od najmłodszych lat interesował się techniką i naukami ścisłymi. Jako młodzieniec został członkiem Warszawskiego Towarzystwa Fotograficznego. Po zakończonej edukacji w jednym z warszawskich gimnazjów, wyjechał na studia politechniczne do Liege w Belgii. Postanowił jednak porzucić studia i powrócić do Warszawy, gdzie podjął próby skonstruowania własnego aparatu do zdjęć i projekcji filmowych. Udało mu się tego dokonać w 1895 roku. Ów sprzęt nazwał pleografem. Prószyński nakręcił nim kilka filmów krótkometrażowych, które przedstawiały scenki rodzajowe i zabawy dzieci, dając praktyczny początek kinematografii na ziemiach polskich. Urządzenie to wykonywało około 3 tysięcy zdjęć na minutę na taśmie o długości od 100 do 150 metrów.
Drugim wynalazkiem był ekspedytor uniwersalny, czyli urządzenie składające arkusze papieru. Sprawdziło się ono m.in. przy wydawaniu czasopism „Gazeta Świąteczna” oraz „Promyk” w firmie ojca Kazimierza – Konrada Prószyńskiego.
Następnym w kolejności projektem był telefot – sprzęt pozwalający na przesyłanie obrazu na odległość – to mogło sprawić, że „Kolumb kinematografii” zostanie też ojcem współczesnej telewizji. Niestety wynalazek nigdy nie został opatentowany.
Praca inżyniera-wynalazcy okazała się być zajęciem mozolnym i przede wszystkich długotrwałym. Zwykle towarzyszył jej spory wysiłek umysłowy. Zupełnie inaczej było jednak w przypadku jednego z następnych pomysłów naszego bohatera – obturatora. Prawdopodobnie któregoś dnia Prószyński dostrzegł w parku wywrócony rower. Przyjrzał się obracającemu wciąż kołu, którego szprychy zlewały się w jednolitą przesłonę. To dało zaczątek do powstania w 1902 roku przesłony projektora, usuwającej migotanie obrazów na ekranie filmowym podczas emisji taśmy.
Na rok przed ostatnim z wymienionych patentów Prószyński założył pierwszą rodzimą wytwórnię filmową – Towarzystwo Udziałowe Pleograf. Podczas działań przy tym projekcie, udało mu się nagrać filmy dokumentalne obrazujące życie codzienne w stolicy oraz pierwsze filmy fabularne, w których wystąpili polscy aktorzy. Wśród nich wymienić można m.in. „Przygodę dorożkarza” oraz „Powrót birbanta”. Towarzystwo organizowało również pokazy filmów, m.in. w Teatrze Letnim w Ogrodzie Saskim.
W późniejszych latach na liście jego wynalazków znalazły się jeszcze m.in.: kinofon – system umożliwiający realizację filmów dźwiękowych, aeroskop – pierwsza na świecie ręczna kamera filmowa o napędzie automatycznym, którą zostały wykonane zdjęcia lotnicze podczas pierwszej wojny światowej, a także stereos – pierwsza w historii maszyna pozwalająca na wyświetlanie na ścianach budynków obrazów czy publicznych reklam.
Podczas okupacji niemieckiej Prószyński ukrywał się u swoich przyjaciół – Michała i Tomasza Bojasińskich, w okolicach Sochaczewa. Tam pracował m.in. nad autolektorem – urządzeniem umożliwiającym czytanie tekstu osobom niewidzącym. Podczas Powstania Warszawskiego, a dokładnie 25.08.1944 został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen. Stamtąd przetransportowano do KI Mauthausen, gdzie otrzymał numer 129957. Zmarł 13.03.1945.
Jak czytamy w publikacjach poświęconych temu wielkiemu wynalazcy, sam Louis Lumière wypowiada się o nim następująco: „Ten człowiek jest pierwszy w kinematografii, ja jestem drugi”. Niestety, mimo, iż Prószyński był niewątpliwie postacią, która wniosła bardzo wiele do rozwoju nie tylko polskiej, ale i światowej kinematografii, wciąż pozostaje mało znany. Wynika to m.in. z faktu, że większość jego notatek, projektów i prototypów została zniszczona w trakcie powstania warszawskiego.
autor Angelika Raether