Witamina – termin znany prawdopodobnie każdemu z nas. Ciekawe natomiast, ilu z nas wie, że pojęcia tego po raz pierwszy w 1911 roku użył polski biochemik Kazimierz Funk, odkrywca jednej z witamin – witaminy B1. Przeczytajcie jego biografię!
Z dzieł rzeczonego naukowca korzystamy niemalże codziennie. Jego odkrycie miało wpływ m.in. na zmianę postrzegania roli żywienia w celu zachowania zdrowia. Nie bez przyczyny zasłużył na miano jednego z najwybitniejszych Polaków. Swoją pracą przyczynił się do rozwoju i wzbogacenia światowej nauki.
O urodzonym 23 lutego 1884 roku w Warszawie Funku zwykło się mówić naukowiec-wędrowiec, ponieważ bardzo często zmieniał miejsca pracy i zamieszkania. Badania prowadził we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, a także w Polsce. Wyjazd z ojczyzny podyktowany był lepszymi możliwościami do prowadzenia działalności naukowej za granicą oraz dwiema wojnami światowymi.
Funk swoją działalność naukową rozpoczął w wieku 16 lat – wyjechał wówczas na studia biologiczne do Genewy. Niedługo potem przeniósł się jednak na chemię do Berna. W szwajcarskiej stolicy prowadził badania nad syntezą hormonu płciowego – estrogenu. Edukację na studiach zakończył cztery lata później, uzyskując tytuł doktora.
Niewątpliwie największym sukcesem Funka było odkrycie tiaminy w 1911 roku. Tym samym przyczynił się do przeciwdziałania śmiertelnej neurodegeneracyjnej chorobie ber-beri, która była powszechna już od XIX wieku. Beri-beri szerzyła się głównie wśród wojska, marynarzy, więźniów, podopiecznych przytułków, ale także mieszkańców dużych miast i rejonów portowych – wszędzie tam, gdzie podstawą diety był oczyszczony (mielony) ryż. Funk wyizolował z otrębów ryżowych tiaminę – substancję zatrzymującą powstawanie objawów wspomnianej choroby. Opierając się na znaczeniu życiowym poszukiwanej substancji, a także jej właściwościach chemicznych, Funk postanowił nazwać ją „witamina”. Vita – życie, amine – związek zawierający grupę aminową. Podkreślił tym samym, że ma ona „wydatny wpływ na życie”.
Ponad dekadę po swym życiowym odkryciu, czyli w 1923 roku, Funk z rodziną powrócili do Polski. Nasz dzisiejszy bohater podjął wtedy pracę w Państwowym Instytucie Higieny w Warszawie, gdzie prowadził przede wszystkim badania nad wyizolowaniem hormonu – insuliny. Ponadto lata spędzone w ojczyźnie były dla chemika czasem podróży. Pojawiał się na naukowych zjazdach i konferencjach. W tym czasie dowiedział się także o zgłoszeniu jego kandydatury do Nagrody Nobla.
Badania nad insuliną oraz cukrzycą Funk kontynuował przez 12 lat w Paryżu, gdzie wybudował własne laboratorium. Wówczas jego naukowe zainteresowania skupiały się również wokół wyciągów wątrobowych – ówcześnie jedynemu specyfikowi na anemię złośliwą.
Po wybuchu drugiej wojny światowej, rodzina Funków wyemigrowała do USA. Biochemik współpracował tam z instytucjami prowadzącymi działalność w zakresie biochemii. W 1947 r. w Nowym Jorku otwarto Fundację Funka dla Badań Medycznych.
Działalność Funka zrewolucjonizowała wiele gałęzi medycyny – począwszy od diabetologii, poprzez witaminologię, na onkologii skończywszy – bo to właśnie tej dziedzinie biochemik poświęcił ostatnie badawcze lata życia. Zmarł 19 listopada 1967 roku w Nowym Jorku.
Różnorodne zainteresowania naukowe Funka, stawiane przez niego śmiałe i trafne hipotezy czy wnioski stały się podstawą do dalszych badań, a co ciekawe w większości potwierdziły się i wciąż pozostają bardzo aktualne.
autor Angelika Raether