Jak ważne dla naszej planety są morza i oceany?
Czy zastanawialiście się kiedyś, jaką rolę morza i oceany odgrywają w naszym życiu? Większości z nas Wielki Błękit kojarzy się pewnie ze spacerami po plaży, falami, złotym piaskiem, nurkowaniem czy z filmami przyrodniczymi o rafach koralowych. Ale czy przyszło Wam kiedyś do głowy, że Wszechocean, czyli wszystkie morza i oceany świata to… życie?
Mieszkamy na Błękitnej Planecie i nazwa ta powstała nie bez powodu. Około 70% powierzchni Ziemi to morza i oceany. I gdyby nie one, życia na naszej pewnie wcale by nie było… Wpływ mórz i oceanów na nasze funkcjonowanie jest nieoceniony. Wybierając najważniejsze aspekty należałoby wymienić: zapewnianie pożywienia, dostarczanie tlenu do oddychania oraz odziaływanie na klimat. I właśnie na tym ostatnim punkcie chcemy się teraz skupić.
Morza i oceany odgrywają ogromną rolę w kształtowaniu klimatu. Gdyby nie one, temperatura na Ziemi nie byłaby sprzyjająca dla naszego istnienia. Wszechocean jest ogromnym rezerwuarem energii cieplnej – pochłania i oddaje energię gromadzącą się na lądzie. Łatwo to odczuć, przebywając w okolicach nadmorskich. W sezonie letnim nad morzem jest chłodniej, gdyż woda absorbuje nadmiar ciepła, w zimowym natomiast cieplej – woda ciepło oddaje. Sprawia to, że tereny nadmorskie charakteryzują się niższymi amplitudami temperatur niż obszary w głębi lądu.
Drugim istotnym czynnikiem jest zjawisko prądów oceanicznych – wielkich podwodnych „rzek”, opływających Ziemię, uczestniczących w dystrybucji ciepła wokół globu. „Rzeki” te dzielą się na ciepłe i zimne oraz odpowiadają za wymianę energii pomiędzy tropikami i obszarami okołobiegunowymi. Na przykład klimat zachodniej Europy kształtowany jest przez ciepły Prąd Zatokowy, tzw. Golfsztrom, który przenosi ciepło z tropikalnych rejonów Atlantyku. Sieć prądów oceanicznych opływających Ziemię jest skomplikowanym systemem, tworzącym tzw. cyrkulację termohalinową (tzn. zależną od temperatury i zasolenia). Ze względu na wspomnianą wcześniej dużą pojemność cieplną oceanu, wszelkie zaburzenia cyrkulacji oceanicznej mogą powodować istotne zmiany klimatyczne wokół globu.
O zachodzących obecnie zmianach klimatycznych na Ziemi słyszeliście na pewno nie raz. W ostatnich latach mówi się o nich bardzo dużo, a gromadzone dane są coraz bardziej alarmujące. Postępujące globalne ocieplenie przestało być mitem, a stało się faktem, który powinien nas bardzo niepokoić. Szczególnie biorąc pod uwagę, jak ogromny wpływ ma to zjawisko na morza i oceany.
O wpływie globalnego ocieplenia na Wszechocean ciężko napisać w kilku słowach, gdyż zjawisko to dotyczy wielu złożonych procesów. Wybierając jeden z najistotniejszych, można wyszczególnić zmiany w przepływie prądów morskich. W ostatnich latach, naukowcy obserwują na przykład osłabienie cyrkulacji wód Atlantyku, w tym wspomnianego wcześniej Prądu Zatokowego. Badania wskazują, że Golfsztrom słabnie, m.in. w wyniku zwiększonego dopływu wody z topniejącej pokrywy lodowej Grenlandii. Biorąc pod uwagę istotność Prądu Zatokowego w kształtowaniu klimatu dużej części Europy, nietrudno się domyślić, że zmiany w jego przepływie mogą nieść poważne konsekwencje.
Czy pomyślelibyście, że fakt topienia się lodu w Arktyce może mieć wpływ na klimat w rejonie świata, w którym żyjemy? Ten przykład uzmysławia złożoność procesów zmian klimatycznych i skutków, jakie mogą za sobą nieść. Morza i oceany to system naczyń połączonych i zmiany w jednym rejonie globu mogą poważnie odbić się funkcjonowaniu ekosystemów w innym rejonie świata. A kłopotów Wszechocean ma teraz bardzo dużo… Dla naszego własnego dobra warto je poznać oraz starać się im zaradzić.
autor Irmina Balicka