Andrzej Trautman urodził się w 1933 roku i przez większość życia był związany z Warszawą. Jedynie podczas wojny trafił do Niemiec, a w późniejszym czasie udał się do Francji, będącej ojczyzną jego dziadków ze strony matki. Po maturze wrócił jednak do Warszawy.
Skąd zainteresowanie fizyką u wnuka francuskiego poety i dyplomaty oraz syna polskiego malarza i nauczyciela rysunku? Jak zdradził sam Trautman, fizyka zaciekawiła go już w szkole, gdy zetknął się z książką popularnonaukową o teorii względności. Był to jeden z tematów bliskich mu także podczas późniejszej pracy naukowej.
Ciągnęło go, nomen omen, do grawitacji. A dokładniej, pod koniec studiów zainteresował się falami grawitacyjnymi. I pomyśleć, że zaintrygowało go, dlaczego Einstein wydał dwie książki na ten sam temat. Okazało się, że drugą wydał po znalezieniu błędu w przekształceniach swoich obliczeń (przekształcając wzór, pomylił oznaczenia w stylu H i H’). Drążąc temat, nasz bohater wszedł w świat zagadnień fizyki teoretycznej jeszcze głębiej. Zwrócił uwagę na związki między własnościami fal grawitacyjnych i przenoszeniem przez nie informacji. Jako fizyk teoretyczny nie szukał praktycznych zastosowań tych fal, ale obecnie wiemy, że przyczyniają się one do poszerzenia naszej wiedzy o Wszechświecie. Wcześniej naszą wiedzę zawdzięczaliśmy głównie obserwacji fal elektromagnetycznych. Obecnie zyskaliśmy nowe narzędzie badań w tej dziedzinie.
Trautman opublikował opis fal grawitacyjnych będący rozwiązaniem równań Einsteina, ale istnienie tych fal wykazano doświadczalnie dopiero w 2016 roku w Stanach Zjednoczonych. Po zderzeniu dwóch czarnych dziur w odległej przeszłości daleko w Kosmosie, część wydzielonej wówczas energii przyjęła formę fal grawitacyjnych, które po czasie dotarły także do Ziemi i zostały odebrane przez detektor zwany „LIGO” w 2015 roku. Fale grawitacyjne można porównać do „zmarszczek w czasoprzestrzeni”. Występują, gdy obiekty naprzemiennie się do nas przybliżają i od nas oddalają, powodując minimalne kurczenie się i rozciąganie obiektu, na który oddziałują.
Trautman swoje życie naukowe związał głównie z Instytutem Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1969 roku był także członkiem Polskiej Akademii Nauk, w latach 1978-1980 pełniąc nawet funkcję jej wiceprezesa. Brał udział w licznych konferencjach i sympozjach naukowych. Wielokrotnie nagradzany, w 2001 roku otrzymał nawet godność doktora honoris causa od Uniwersytetu Śląskiego w Czechach. Chociaż wysuwano jego kandydaturę do Nagrody Nobla z dziedziny fizyki, jak sam to określił, nie jest żądny nagród. Od 2003 roku przebywa na emeryturze.
By jeszcze lepiej poznać Andrzeja Trautmana, polecamy ciekawy wywiad z naukowcem, przeprowadzony przez Tomasza Rożka: https://www.youtube.com/watch?v=9jMifhdzK9w
autor Marta Haraburda