Kup bilet
Centrum Nauki Experyment
poniedziałekZamknięte
wtorek9:00 — 18:00
środa9:00 — 18:00
czwartek9:00 — 18:00
piątek9:00 — 18:00
sobota10:00 — 19:00
niedziela10:00 — 19:00
1 stycz.Zamknięte
30 grudz.9:00 — 18:00
31 grudz.9:00 — 15:00
Zaplanuj wizytę
Centrum Nauki Experyment
poniedziałekZamknięte
wtorek9:00 — 18:00
środa9:00 — 18:00
czwartek9:00 — 18:00
piątek9:00 — 18:00
sobota10:00 — 19:00
niedziela10:00 — 19:00
1 stycz.Zamknięte
30 grudz.9:00 — 18:00
31 grudz.9:00 — 15:00
Zaplanuj wizytę

Garść ciekawostek o pingwinach

Wiecie już całkiem sporo o niedźwiedziach polarnych, jednak zwierząt zamieszkujących lodowate krainy jest zdecydowanie więcej. Któż z nas chociaż raz nie westchnął z zachwytem na widok uroczego pingwinka w Internecie? Czy te śmiesznie chodzące nieloty nie muszą się przypadkiem obawiać ataków niedźwiedzi polarnych? Zastanówcie się chwilę…

Jeśli odpowiedzieliście „nie” – punkt dla Was! Pingwiny to nieloty zamieszkujące rejony bieguna południowego, zaś białego niedźwiedzia możemy spotkać tylko na północy. Nasi biało-czarni przyjaciele z Antarktyki mogą więc spać spokojnie.

Największym pingwinem świata jest pingwin cesarski. Może dorastać nawet do 130 cm i ważyć 45 kg, z czego duży procent stanowi grzejąca go poduszka z tłuszczu.

Pingwiny tylko na powierzchni wyglądają nieporadnie, śmiesznie kołysząc się na boki podczas chodzenia. Sprawa ma się zupełnie inaczej, gdy trafią do wody. Nurkują z gracją, aby sprawnie upolować pożywienie – ryby lub skorupiaki. Potrafią wytrzymać pod wodą do 20 minut i zanurkować na głębokość ponad pół kilometra!

Jednak najbardziej osobliwe są ich zwyczaje lęgowe. Każdego roku pingwiny łączą się w monogamiczne pary, które wspólnie wychowują jednego potomka. Składanie jaj odbywa się w koloniach lęgowych, które mogą liczyć tysiące osobników. Szkopuł w tym, że kolonie te mogą znajdować się nawet 120 kilometrów w głąb lądu, czyli całkiem daleko od źródła pożywienia. Po wykluciu jaja samica jest wyczerpana, przekazuje je więc pod opiekę samcowi, a sama czmycha z powrotem nad morze, aby jak najszybciej się posilić. Sęk w tym, że taka wycieczka może jej zająć aż 2 miesiące. W tym czasie niestrudzony samiec inkubuje jajo w swoim fałdzie tłuszczowym nawet do 75 dni (aż do wyklucia!). Warto wspomnieć, że warunki, którym musi sprostać, to nie bułka z masłem – cały proces odbywa się podczas antarktycznej zimy, więc tata pingwin siedzi przycupnięty w ekstremalnym mrozie, wystawiony na działanie lodowatych wichur. To dopiero poświęcenie!