Panowanie nad stadem, przynależność do roju, wabienie trutni, a nawet sygnał do walki! W pszczelim świecie feromony pełnią niesamowicie ważną rolę i to w wielu różnych sferach życia! Zobaczcie, jak nasi mali, latający przyjaciele wykorzystują feromony!
W pszczelim ulu panuje ściśle określona hierarchia. Władzę sprawuje bezwzględna królowa, a w tym pomagają jej właśnie feromony. Dzięki substancjom zapachowym może sterować masą nawet 50 000 podległych osobników. Feromony dyskryminujące królowej hamują rozwój narządów płciowych robotnic, dzięki czemu królowa, jako jedyna, może posiadać potomstwo.
Pszczela matka zapewnia sobie całodobową opiekę roju. Działanie feromonów programuje w owadach chęć zaopiekowania się matką. To sprawia, że pszczoły ochoczo usługują królowej, np. poprzez kąpiele. W trakcie takich ablucji, robotnice zlizują feromony z ciała królowej, następnie przekazując je innym robotnicom.
Woń królowej odpowiada również za identyfikację całego roju. Robotnice potrafią rozpoznać, która z pszczół należy do jej gniazda, a która służy innej królowej. Jeśli pszczoła przypadkiem zbłądzi do innego ula, robotnice wyczują obcy zapach. W konsekwencji pszczoła zastanie przegoniona lub zabita. Jednak gdy intruz przyniesie „haracz”, w postaci pyłku lub nektaru, jego szansa na przeżycie znacznie wzrasta.
Królowa korzysta ze swoich feromonów nie tylko w celu zapewnienia sobie opieki oraz posłuszeństwa robotnic. Służą one również jako wabik seksualny. Podczas lotu godowego jej jedyny cel stanowi zebranie jak największej ilości nasienia od trutni. Rozsiewa więc w powietrzu feromony, wyczuwane przez trutnie z odległości nawet do 100 metrów! Potrafi kopulować z 30 osobnikami. Królowa doskonale zdaje sobie sprawę, że trutnie skazane są na śmierć. Akt seksualny wiąże się z wyrwaniem aparatu kopulacyjnego z ciała samca.
Oprócz dramatycznej w skutkach kopulacji, całe życie trutnia nie należy do najłatwiejszych. Egzystują one tylko po to, aby zaplemnić królową. Jest to ich jedyny cel. Jeśli nie uda im się sprostać zadaniu, to pozostaje im jedynie pomoc w ogrzewaniu gniazda. Ta sytuacja będzie trwać jedynie do jesieni. Gdy nadejdą pierwsze chłody, trutnie zostaną przepędzone przez robotnice. Wygnanie z gniazda równoważne jest ze śmiercią z głodu i wyziębienia.
Nie tylko polskie pszczoły korzystają z substancji zapachowych. Robią to pszczoły na całym świecie! Japońskie pszczoły wykorzystują feromony do mobilizacji roju w czasie zagrożenia. Produkują duże ilości octanu izoamylu, który jest bodźcem dla pozostałych owadów. Wyczuwając substancję owady gromadzą się wokół przeciwnika. Jest to tzw. feromon agregacyjny. Otoczony hordą pszczelich robotnic nawet azjatycki szerszeń już problematycznym przeciwnikiem!